Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marc z miasteczka Poznań. Mam przejechane 42372.65 kilometrów w tym 12561.57 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marc.bikestats.pl

Archiwum bloga

39.87 km 20.00 km teren
01:56 h 20.62 km/h
Max:38.82 km/h
HR://%
Temp:, w górę:160 m

WPN

Sobota, 15 października 2011 · dodano: 15.10.2011 | Komentarze 2

Po wczorajszym spożyciu za dużej ilości piwa postanowiłem pozbyć się lekkiego bólu głowy na świeżym powietrzu. Pomogło już po 10 minutach :)
Nadwiarciański szlak wygląda już bardzo ponuro, prawie wszystkie liście spadły, a na dodatek praktycznie nikogo na ścieżkach (trochę spacerowiczów, trochę rybaków).
W WPN-ie pobłądziłem trochę po nieznanych mi szlakach, po czym podczepiłem się do jednego gościa, który poszedł na rowerowy spacer ze swoim psem. Był to chyba labrador i świetnie sobie radził, bo już mieli jakieś 40 km w nogach.
Po krótkich rozmowach myk do domu, bo już robiło się zimno w stopy.

WPN jesienią © Marc


Autostrada, wszyscy pędzą © Marc



Kategoria 21 - 50 km


52.60 km 0.00 km teren
02:19 h 22.71 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Czwartek, 13 października 2011 · dodano: 13.10.2011 | Komentarze 0

Poniedziałek - do pracy autobusem i tak samo powrót. Rekordowe korki. Piszę po raz kolejny o rekordach, ale teraz to był prawdziwy rekord. Widział ktoś całkowicie zapchaną ulicę Hetmańską? Można by w poprzek chodzić bez żadnego ryzyka, nikt się nie poruszał.
Wtorek - piątek - normalne dojazdy.
Piątek - do miasta
Kategoria Do pracy


87.47 km 0.00 km teren
03:00 h 29.16 km/h
Max:46.74 km/h
HR:143/167 73/ 86%
Temp:20.0, w górę:200 m

Mosina i Buk

Wtorek, 4 października 2011 · dodano: 04.10.2011 | Komentarze 4

Ponoć był to jeden z ostatnich ładnych dni w tym roku, więc żeby jak najwięcej z niego skorzystać o 16.30 (zaraz po pracy) byłem już na rowerze. Chciałem przejechać jak najwięcej przed zapadnięciem zmroku.
Wyruszyłem przez Starołękę, gdzie ruch był dość spory, ale nie przeszkadzał bardzo. Nikt tam szybko nie jeździ, ponieważ droga prowadzi ciągle przez teren zabudowany, więc auta wyprzedzały mnie z niewielkimi różnicami prędkości. Ten odcinek jechałem spokojnie, aby zachować siły na później.
W Rogalinku skręciłem w prawo w kierunku Mosiny, by dalej skierować się w stronę Stęszewa. Ta droga nie była już tak fajna, ponieważ pogorszył się stan asfaltu, a także ruch się nasilił. Pojawiły się także ciężarówki, które wraz z ciągle wiejącym wiatrem nie ułatwiały utrzymania prędkości. Za kilkoma próbowałem się pociągnąć, ale tego dnia nie było mi dane skorzystać z tego dobrodziejstwa szos.
Za Stęszewem na drodze do Buku rozpoczął się bardzo fajny zachód słońca. Po nawrocie do Poznania odwróciłem się, by ostatni raz zerknąć w kierunku słońca i zobaczyłem świetne różowe niebo, chyba zapowiadające jutrzejszą ładną pogodę - oby :)
Od okolic Niepruszewa jechałem już z zapalonymi lampkami. Powrót Bukowską po zmroku nie był taki straszny jak się wcześniej wydawało. Dobry asfalt i szeroka droga zdecydowanie pomogły w bezpiecznym powrocie. Jedynie końcówka jest dziwnie wąska, ze względu na ustawione słupki. Gdyby stały pół metra dalej wszystko by grało idealnie, ale stoją jak stoją i auta jadące za mną nie miały miejsca aby mnie wyprzedzić. Co niektórzy mijali mnie jadąc po drugiej stronie tych słupków.
Udana wycieczka, nogi trochę popracowały. Gdyby nie wcześnie zapadający zmrok nawet można by się nie zorientować, że to już październik.

Kategoria Szosa, 51 - 100 km


62.00 km 0.00 km teren
03:00 h 20.67 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 3 października 2011 · dodano: 07.10.2011 | Komentarze 0

Pięć standardowych dojazdów do pracy.
Plus dodatkowy wyjazd na granie w całkiem fajną nowość.
Kategoria Do pracy


77.21 km 45.00 km teren
04:18 h 17.96 km/h
Max:47.85 km/h
HR://%
Temp:21.0, w górę:330 m

Promno i Tuczno

Sobota, 1 października 2011 · dodano: 01.10.2011 | Komentarze 2

Ponownie dłuższa trasa w typowym tlenie, ze znajomymi.
Początek trasą poznańskiego maratonu, powrót częściowo przez Puszczę Zielonkę.
Październik, a nadal gorąco. Dziwnie, ale fajnie.


53.70 km 0.00 km teren
02:30 h 21.48 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 26 września 2011 · dodano: 26.09.2011 | Komentarze 0


Kategoria Do pracy


47.48 km 0.10 km teren
01:33 h 30.63 km/h
Max:50.24 km/h
HR:148/183 76/ 94%
Temp:20.0, w górę:220 m

Krótko, ale konkretnie

Sobota, 24 września 2011 · dodano: 24.09.2011 | Komentarze 0

Standardową trasą na południe przez Starołękę do Rogalinka. Później do Mosiny i wjazd na Osową. Wybrałem wariant przez las (skręt w prawo za przejazdem kolejowym). Depnąłem ile sił w nogach i efekcie udało się pobić HR max :) (poprzednie 178, czyli +5). Powrót przez Komorniki, przy specyficznym zapachu hamburgerów z McDonaldsa ;)
Jechało się świetnie, taka jesień rulez :)
Kategoria 21 - 50 km, Szosa


64.00 km 0.00 km teren
03:00 h 21.33 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 19 września 2011 · dodano: 26.09.2011 | Komentarze 0


Kategoria Do pracy


59.20 km 57.00 km teren
02:52 h 20.65 km/h
Max:45.55 km/h
HR:149/173 76/ 89%
Temp:19.0, w górę:400 m

Maraton Michałki

Niedziela, 18 września 2011 · dodano: 18.09.2011 | Komentarze 9

Maratonów w tym roku wielu nie doświadczyłem, więc swoich sił spróbować trzeba było w Wieleniu, podobnie jak w zeszłym roku. Z planem poprawienia czasu pomimo znacznie mniejszej ilości treningów, w porównaniu do zeszłego roku.
Na starcie pojawili się praktycznie wszyscy znajomi z bikestats, wystarczy kliknąć na zakładkę "Znajomi", by zobaczyć kto był :-) Fajnie się spotkać, szczególnie po długiej przerwie.
Przed startem miłe rozczarowanie, bo zupełnie bez kolejki udało się załatwić formalności.
Start o 10, początek bardzo szybki, po asfalcie staram się jechać znacznie mocniej niż w zeszłym roku, aby zbyt wiele nie stracić. Chwilę jadę za Klosiem, ale jego szalone-szosowe tempo mi nie odpowiada i zostaję z tyłu ;) Po chwili mija mnie Jacek G. i tutaj już bardziej mi się podoba. Trzymam się koła, ale on stosuje taktykę muchy - liczne, nieprzewidywalne skręty. Jest ciężko, ale nie odpuszczam i razem wjeżdżamy w teren. Trzymam tempo, wyprzedzamy trochę ludzi, ale ostatecznie muszę zostać z tyłu, bo Jacek mocno ciśnie. Widzę w oddali Zbyszka, ale nie udaje się go dogonić. Przez długi czas jedzie się bardzo dobrze, nie przeszkadzają liczne wyboje, wyprzedzam pojedynczych bikerów. Czuję, że jadę mocno, chyba trochę zbyt, bo na około 42-gim kilometrze zaliczam glebę w piachu i łapie mnie paskudy skurcz w łydce. Nie mogę wstać dobrą minutę, ale w końcu się zbieram i wolnym tempem toczę się do mety. Tracę mnóstwo pozycji, 30-40 na pewno. Tętno mocno spada, ale w nogach brakuje siły, aby się rozkręcić.
Dojeżdżam do mety, niezbyt zadowolony, bo była szansa na znaczne poprawienie czasu. Ciężko powiedzieć ile straciłem na tych ostatnich 15 kilometrach. Może 10-15 minut?
Czas 2:54:11 (gorzej o 3 minuty od zeszłego roku)
Open 120/189 (0.63 stawki, dużo gorzej)
M2 26/37

Wrzuciłem fotki, głównie z dekoracji: http://link.

www.bikemap.net/route/1260303


57.40 km 0.00 km teren
02:40 h 21.53 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Do pracy

Poniedziałek, 12 września 2011 · dodano: 12.09.2011 | Komentarze 0

W tym tygodniu znacznie mniejsze korki niż w poprzednim, ale nadal widać znacznie więcej aut niż przez wakacje. Ciekawe jak będzie, gdy wrócą no dobre studenci?
Piątek - pierwszy odczuwalnie chłodniejszy dzień. Z rana około 10 stopni.
A w sobotę maraton Michałki. Dawno się nie ścigałem, zobaczymy więc jak pójdzie. Celem jest czas <3h, a jakby się udało pobić zeszłoroczny wynik to byłbym wyjątkowo zadowolony.
Kategoria Do pracy