Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marc z miasteczka Poznań. Mam przejechane 42372.65 kilometrów w tym 12561.57 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marc.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2014

Dystans całkowity:692.74 km (w terenie 200.00 km; 28.87%)
Czas w ruchu:31:25
Średnia prędkość:22.05 km/h
Maksymalna prędkość:54.59 km/h
Suma podjazdów:3320 m
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:62.98 km i 2h 51m
Więcej statystyk
88.34 km 60.00 km teren
03:59 h 22.18 km/h
Max:54.59 km/h
HR://%
Temp:22.0, w górę:430 m

Manaus nad Wartą

Niedziela, 29 czerwca 2014 · dodano: 29.06.2014 | Komentarze 1

Tytuł zasugerowany przez Josipa, ze względu na wilgotność tego dnia, która była jak w dżungli amazońskiej. Po dojeździe do Cytadeli byłem już cały mokry, a picie skończyło mi się chwilę później ;)

Policja wodna
Policja wodna © Marc

Widok na katedrę
Widok na katedrę © Marc

Ruszyliśmy we czterech (dołączył jeszcze Klosiu i Jacek). Chcieliśmy sprawdzić trasę zbliżającego się maratonu w Bindudze, więc nad przystań nad Wartą dojechaliśmy przez Biedrusko dość żwawym tempem. To głównie Wojtas miał wyścigowe zapędy :) A tam zaczęła się konkretna jazda na dość trudnej, ale bardzo ciekawej ścieżce. Mnóstwo zakrętów i hopek utworzonych przez jeżdżące tam quady, albo motory. Miejscami dość mokro, a raz wręcz jechać było trzeba strumykiem.

Takimi ciekawymi terenami dojechaliśmy prawie do Obornik! Panowie spod sklepu uświadomili nas i każdy z nas był mocno zaskoczony. Wskazali też fajną trasę do Starczanowa, w którą po chwili ruszyliśmy. Z Biedruska odbiliśmy na Morasko, gdy już zaczęło padać. Właściwie to fajnie, bo się rześko zrobiło :)

Chłopacy kilka razy musieli na mnie poczekać (dzięki!), bo forma trochę leży, ale frajda dzisiaj z jazdy była bardzo duża. Do następnego :)

Nadwarciański w kierunku Biedruska
Nadwarciański w kierunku Biedruska © DżejPi
Podjazd nad Wartą
Podjazd nad Wartą © DżejPi



23.13 km 0.00 km teren
00:59 h 23.52 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Na mecz

Sobota, 28 czerwca 2014 · dodano: 28.06.2014 | Komentarze 1

Dojazd na mecz. Trzymałem kciuki za Chile, ale odpadli. Chociaż po ciekawym meczu. Poprzeczka w 120 minucie chyba będzie bohaterem wielu koszmarów ;)
Kategoria 21 - 50 km, Szosa


75.00 km 0.00 km teren
03:20 h 22.50 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 23 czerwca 2014 · dodano: 28.06.2014 | Komentarze 0

Dojazdy do pracy. Taki tydzień lubię - wszystko udało się szybko załatwić, bo mogłem dojechać rowerem.
Kategoria Do pracy


71.43 km 0.00 km teren
02:38 h 27.13 km/h
Max:47.99 km/h
HR://%
Temp:20.0, w górę:220 m

Najsłabsze ogniwo

Wtorek, 17 czerwca 2014 · dodano: 18.06.2014 | Komentarze 1

Jakim u mnie jest jazda na wysokiej intensywności musi zostać poprawiona, aby wróciła frajda z wyścigów i z walki o pozycję na maratonach. Dzisiaj była wolna chwila, więc wybrałem się na szosę zrobić to co popularne oraz polecane przez teoretyków treningu szosowego, czyli 2x20.

Pętla standardowa przez Starołękę i dalej na wschód. Temperatura idealna do jazdy, chociaż chwilkę pokropiło, co mi zupełnie nie przeszkadzało. Intensywna jazda nawet mi się podobała. Ciężko zrobiło się pod koniec, bo akurat już byłem na końcówce sił, a za Koninkiem jest długi podjazd. No ale co nas nie zabije, to nas wzmocni ;)

Wkurzyłem się ostro na przejeździe kolejowym na Starołęce, bo trzeba było poczekać na przejeżdżające pociągi. A zaraz obok mnie stał kurier na skuterze wiozący pizzę. Głód po treningu był już spory, a zapach unosił się zabójczy. Myślałem, że go rozszarpię ;)

A później jeszcze dojazd na oglądanie meczu. Jechałem nową dla mnie trasę przez Jeżyce i muszę przyznać, że ta dzielnica co raz bardziej mi się podoba. Sporo knajpek, dwie lodziarnie na Kościelnej i mnóstwo młodych ludzi kręcących się wkoło. A zaraz obok park Sołacki. Po prostu jest tam ładnie.

Kategoria 51 - 100 km, Szosa


45.00 km 0.00 km teren
02:30 h 18.00 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 16 czerwca 2014 · dodano: 27.06.2014 | Komentarze 0

Dojazdy do pracy z poprzedniego tygodnia, tego krótszego.
Doliczam niecałe 10 km, które przejechałem w Warszawie na ciężkim rowerze wypożyczonym tutaj

Kategoria Do pracy


68.96 km 55.00 km teren
03:22 h 20.48 km/h
Max:46.93 km/h
HR://%
Temp:18.0, w górę:1090 m

Gogol MTB Wyrzysk

Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 15.06.2014 | Komentarze 5

Po dwóch tygodniach od ostatniego startu kolejny wyścig u Gogola. Tym razem trochę bliżej Poznania, bo w Wyrzysku, do którego dojeżdżam z Krzychem (Josip niestety w ostatniej chwili wycofuje się ze względu na szalejący żołądek).

Pogoda idealna, dużo znajomych i opóźniony start. Początkowo długo po asfalcie w peletonie, z którego odpadam gdy na podjeździe prędkość utrzymuje się w okolicach 35. Po wjechaniu w teren czuję, że to nie jest mój dzień - bolą mnie uda (chyba od niejeżdżenia), a najbardziej miejsce w którym chwycił mnie skurcz po Krzywej Wsi. Dodatkowo początek pętli to kilka długich podjazdów. Wszystko w siodle, ale tempo mogło by być lepsze. Tasuję się chwilę z dziewczyną z teamu organizatora, ale wyprzedzam ją na długim trawersie, bo zdecydowanie za wolno wchodzi w zakręty. Dochodzi mnie z dwoma osobami na długim odcinku asfaltowym i odchodzą mi na kolejnym szutrowym podjeździe. Ciągle nie mogę się rozkręcić i dogania mnie gość w koszulce sierakowskiego triathlonu. Pyta o tą trójkę, ale oni już są daleko przed nami. Ten gość technicznie też słaby. To co zyska na podjazdach, to straci na zjazdach i zakrętach. Razem kończymy pierwszą pętlę i robimy postój przy bufecie na owoce.

Po kilku kilometrach czuję, że trochę lepiej mi się jedzie. Na podjazdach więcej dynamiki i zyskuję też pewność na zjazdach. Pesymistyczne myśli z pierwszej pętli odchodzą na drugi plan. Odjeżdżam koledze z Sierakowa i mijam dwójkę na mini (zupełnie zmęczeni). Wpadam w sporą dziurę - nikogo z tyłu, nikogo z przodu. Jadę więc swoje zauważając, że niektóre strzałki mają napis Suzuki (chyba zostały zabrane innemu organizatorowi - Golonce). Na jednym podjeździe wyprzedzam gościa w niebieskiej koszulce i dalej jedzie mi się dobrze. Na 2 km przed metą zauważam babkę z teamu Gogola, która mi wcześniej odjechała i ją też udaje mi się wyprzedzić. Na metę wjeżdżam po 3 godzinach i 20 minutach.

Jeden z wielu podjazdów
Jeden z wielu podjazdów © fotomtb

Czas mocno taki sobie, ale przy tak wolnej pierwszej pętli nie można liczyć na więcej. Brak intensywnych treningów jednak pokazuje moje słabe strony. Z wytrzymałością jest okej. Z kolegów teamowych trzeba wspomnieć Jacka, który był bardzo blisko podium oraz Krzysztofa który przyjechał chwilę po nim (obaj z czasem lepszym o ponad 40 minut). A spotkałem jeszcze Asię, Marcina, Klosia, Zbycha i Młodzika. Trochę się nas tam zebrało :) Trasa rewelacja - prawie jak w górach, a długie podjazdy dużo bardziej mi pasowały, niż strome ścianki 2 tygodnie temu.



27.41 km 10.00 km teren
01:26 h 19.12 km/h
Max:33.82 km/h
HR://%
Temp:27.0, w górę:200 m

Ruszyłem się

Środa, 11 czerwca 2014 · dodano: 11.06.2014 | Komentarze 3

Zabrałem mój leniwy tyłek i wsiadłem na Scotta. Wpierw na rundki na Cytadeli. Niestety po jednej musiałem sobie odpuścić, bo przy takiej temperaturze mój organizm jest strasznie nieefektywny. Pojechałem więc na Maltę chwilę się polansować (chociaż chyba nie ma czym) i spokojnym tempem wróciłem do domu. Poproszę o zjazd temperatury o minimum 5 stopni ;)
Kategoria 21 - 50 km


80.00 km 0.00 km teren
03:40 h 21.82 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 9 czerwca 2014 · dodano: 14.06.2014 | Komentarze 2

Sporo dojazdów w tym tygodniu, pomimo że pogoda w kratkę.

Po czwartkowym meczu jak wracałem do domu, to zatrzymała mnie policja. Było około północy i zapytali się co robię o tej porze na rowerze ("jadę do domu!"). A że miałem plecak (dość wypchany, bo była w nim kurtka) to pomyśleli, że musiałem z pewnością coś ukraść. Wpierw chcieli sprawdzić, czy rower nie jest kradziony... Żadnych numerów seryjnych się nie doszukali, bo przy proszkowaniu musiało wszystko zostać zasłonięte. Brnąc dalej przeszukali wspomniany plecak... zadając wcześniej pytanie o narkotyki (żadnych nie miałem, tego wieczoru akurat wszystko się rozeszło :P). Ostatecznie dali mi spokój po kilku minutach. Ale przynajmniej teraz człowiek jest świadom, że policja jednak działa, nawet w czasie mistrzostw :D



69.83 km 0.00 km teren
02:21 h 29.71 km/h
Max:44.33 km/h
HR://%
Temp:, w górę:200 m

Szosą po pracy

Piątek, 6 czerwca 2014 · dodano: 10.06.2014 | Komentarze 0

Fajna jazda na szosie w towarzystwie Josipa i (bardzo krótko) Jakuba.

Początkowo w planach była trasa na Śrem, ale ograniczony czas i siły zweryfikowały nasze plany. Z Mosiny pojechaliśmy na Radzewo i dalej nawodnić się w Kórniku. Powrót przez Szczodrzykowo i Gądki, gdzie pogadalim z Kubą.

Wojtas był podmęczony jazdą poprzedniego dnia oraz koszykówką, więc miałem okazję się wykazać ;) Efekt tego mniej więcej taki, że na przodzie byliśmy po równo (a nie jak to zwykle bywa 90-10 na korzyść Josipa :D).


68.00 km 0.00 km teren
03:10 h 21.47 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 2 czerwca 2014 · dodano: 10.06.2014 | Komentarze 0

Dojazdy przez cały tydzień.
Kategoria Do pracy