Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marc z miasteczka Poznań. Mam przejechane 42372.65 kilometrów w tym 12561.57 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marc.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:8277.39 km (w terenie 3.50 km; 0.04%)
Czas w ruchu:298:14
Średnia prędkość:27.75 km/h
Maksymalna prędkość:64.42 km/h
Suma podjazdów:29003 m
Maks. tętno maksymalne:183 (95 %)
Maks. tętno średnie:149 (80 %)
Liczba aktywności:134
Średnio na aktywność:61.77 km i 2h 13m
Więcej statystyk
39.93 km 0.00 km teren
01:26 h 27.86 km/h
Max:41.51 km/h
HR://%
Temp:, w górę:100 m

Rogalinek z powrotem przez Wiry

Czwartek, 23 lipca 2015 · dodano: 28.07.2015 | Komentarze 0

Dzień mniej gorący to można i było się wybrać na szosę. Na kilku odcinkach udało się jechać mocniej niż zwykle.

Kategoria Szosa


32.25 km 0.00 km teren
01:11 h 27.25 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Wytop

Sobota, 18 lipca 2015 · dodano: 18.07.2015 | Komentarze 1

Nie umiem jezdzić w takim upale, nie mam zupełnie siły, więc dzisiaj krótko.
Kategoria 21 - 50 km, Szosa


60.12 km 0.00 km teren
02:10 h 27.75 km/h
Max:37.31 km/h
HR://%
Temp:25.0, w górę:170 m

Szosą do Kórnika

Sobota, 13 czerwca 2015 · dodano: 13.06.2015 | Komentarze 0

Rano obejrzałem sukces Maji, czyli trzecie miejsce ma europejskich igrzyskach. Trudność techniczna trasy to kpina z profesjonalnych zawodników. Później był triathlon, też kobiety. Nie wiedziałem, że można jeździć w peletonie podczas takich zawodów. Widocznie jazda na kole jest zabroniona tylko w Iron Manie. Zwyciężczyni była niesamowita - część biegową zrobiła w tempie lepszym niż 4:00 na km :)

Przyszedł więc czas, abym ja pojeździł. Jako, że Fuji jeszcze w serwisie to pojechałem szosą. Trasa do Kórnika bez ciekawych historii. Dystans większy niż ostatnio, więc momentami było dość ciężko. Ale tak się wykuwa stal :-P
Kategoria 51 - 100 km, Szosa


40.86 km 0.00 km teren
01:35 h 25.81 km/h
Max:40.41 km/h
HR://%
Temp:23.0, w górę:100 m

Na szosie

Czwartek, 11 czerwca 2015 · dodano: 11.06.2015 | Komentarze 4

W góralu Fuji słabo działają hamulce. Z początku myślałem, że po jakimś czasie używania będzie lepiej, ale nic się nie poprawiało, więc oddałem rower do serwisu. Mechanik powiedział, że mają dziwny kolor, a po ich wyczyszczeniu nic się nie zmieniło. Próbuję wymienić je na gwarancji, ale nie liczę na zbyt wiele.

W efekcie pojeździłem dzisiaj na szosie, bez większych przygód. Pomimo dość mizernego tempa czuję, że weszło w nogi.

Kategoria 21 - 50 km, Szosa


52.67 km 0.00 km teren
01:48 h 29.26 km/h
Max:51.72 km/h
HR://%
Temp:5.0, w górę:145 m

Przed pracą

Wtorek, 14 kwietnia 2015 · dodano: 14.04.2015 | Komentarze 2

Dzisiaj pracę zaczynałem później, więc z rana wybrałem się na rower. Warunki niezłe: słońce, ale zimno i silny wiatr. Wybrałem zachodnią pętlę, aby trudniejsze odcinki mieć na początku.

Do Zakrzewa szło ciężko, bo trzeba było walczyć ze wspomnianym wiatrem. Na jednym z wielu rond wypatrzyłem nowoczesny traktor i stwierdziłem, że trzeba pojechać za nim. Tym sposobem ulicę Długą przejechałem ze średnią w okolicach 47 km/h :) Po błyskawicznym dojechaniu do Bukowskiej traktor skręcił w lewo, czyli dokładnie tak jak ja planowałem. Ekstra, pojechałem za nim dalej. Z tym, że na równiutkim asfalcie jechał już ponad 50! Utrzymałem się przez kilka kilometrów i w końcu odpuściłem. Jak zostałem sam to poczułem jak silnie wieje.

Powrót przez Dopiewo i Komorniki poszedł dość szybko, bo z lepszym wiatrem. Podoba mi się taka jazda z rana, chyba będę częściej to praktykował. Szczególnie, że tego dnia udało się zdobyć dwa KOM-y na Stravie :) (co tam, że z pomocą traktora, ważne, że na rowerze :P) Krzychu - przyznaję rację, można powalczyć.

Kategoria 51 - 100 km, Szosa


36.15 km 0.00 km teren
01:15 h 28.92 km/h
Max:38.05 km/h
HR://%
Temp:16.0, w górę: 80 m

Regeneracja

Niedziela, 12 kwietnia 2015 · dodano: 12.04.2015 | Komentarze 0

Pokręciłem sobie spokojnie do mostu w Rogalinku.

Jak się okazuje kolarze World Touru to jednak też ludzie. Na dzisiejszym wyścigu Paris–Roubaix, w trakcie neutralizacji, było widać jak jedzą!

Kategoria 21 - 50 km, Szosa


108.00 km 0.00 km teren
03:21 h 32.24 km/h
Max:51.22 km/h
HR://%
Temp:15.0, w górę:240 m

Zgrupka Luboń

Sobota, 11 kwietnia 2015 · dodano: 11.04.2015 | Komentarze 1

W końcu udało się wybrać z Grupką Luboń. Wstawanie w sobotę, aby się wyrobić na 9-tą rano nie jest łatwe, ale jednak jazda na szosie w grupie jest tego warta.

Zebrało się około 18 osób, więc wszyscy ruszyli razem, ale szybko nastąpiła naturalna selekcja. Najwięcej osób pogubiło się na hopkach w Rogalinku, sam tam też dość konkretnie cierpiałem, szczególnie że wcześniej dałem zmianę ze średnią ~37. Dalej szło mocne tempo i za Kórnikiem ciężko było określić gdzie jest peleton. Ja trzymałem się w drugiej czwórce, ale nie mieliśmy szans dogonić czołówki, bo jednak jechaliśmy pod wiatr. Mniej więcej w takim gronie dojechaliśmy do Zaniemyśla i później do Śremu na przerwę.

Powrót zrobiliśmy główną szosą przez Kórnik. W takiej grupie jest całkiem bezpiecznie, bo zajmujemy cały pas, ale i tak wolałbym wybrać mniej ruchliwą drogę. Niektórym było szkoda kół na gorszych asfaltach ;) Przed Kórnikiem zostawiliśmy jednego gościa, bo mu pękła opona i musiał wracać wolniejszym tempem. Powrót do Poznania zgodnie z tradycją, czyli praktycznie samotnie, ale z zachowaniem niezłego tempa - nie odcięło mnie, jest git :)

Jestem bardzo zadowolony z tego wyjazdu, nie spodziewałem się, że utrzymam takie wysokie tempo. Świetna pogoda, mnóstwo mijanych kolarzy i jeśli dobrze kojarzę to widziałem nawet Maksa :-D

P.S. Wszyscy piszą o Stravie, to napiszę i ja. Na szosie to karty są praktycznie rozdane, nie ma szans na wysokie pozycje na segmentach ;)



36.42 km 0.00 km teren
01:15 h 29.14 km/h
Max:41.89 km/h
HR://%
Temp:6.0, w górę: 70 m

Szosa rozjazdowo

Niedziela, 5 kwietnia 2015 · dodano: 05.04.2015 | Komentarze 0

Pomimo świąt, dnia spędzanego jedząc i z rodziną, udało się wyjść na chwilę na rower. Chętnie wsiadłem pokręcić, bo chciałem rozjeździć lekkie zakwasy, które powstały po wczorajszej jeździe pod wiatr.

Tym samym wsiadłem pierwszy raz w tym roku na szosówkę. Dodatkowo była okazja sprawdzić nowe części: łańcuch, blat i zębatkę. Wszystko chodziło prawie idealnie, musiałem tylko lekko poprawić tylną przerzutkę. Rower szosowy to jednak jest ekonomiczny zakup: łańcuch to jest droższy z perspektywy kupowanego smaru, niż nowego komponentu ;)

Trasa to standardzik wokół Warty. W drodze powrotnej znowu trochę pod wiatr, ale słabszy niż wczoraj. Nie spinałem się też jakoś wyjątkowo, bo jednak nie o to dzisiaj chodziło. Jutro bym pojeździł więcej, ale pogoda ma być znowu kiepska i być może uda się tylko na chwilę gdzieś wyskoczyć.

Kategoria 21 - 50 km, Szosa


39.40 km 0.00 km teren
01:22 h 28.83 km/h
Max:41.10 km/h
HR://%
Temp:, w górę:130 m

Kiekrz, ale asfaltowo

Sobota, 30 sierpnia 2014 · dodano: 30.08.2014 | Komentarze 0

Kierunek ten sam co wczoraj, ale trasa zupełnie inna, bo na szosie. Po wczorajszym nie miałem dzisiaj sił na nic długiego, ale wyskoczyłem na szosę, bo chciałem sprawdzić ułożenie owijki. Był to mój debiut przy tym zabiegu rowerowym i poszło całkiem nieźle. Są niedoróbki, ale małe :)

Dodatkowo sprawdziłem Stravę, a bo wszyscy tak się nią jarają. Kiedyś już ją miałem na telefonie, ale działała znacznie gorzej od Endomondo (przede wszystkim zawieszała smartphone'a). Teraz jest lepiej - interfejs poprawiony i działa stabilnie. Ale plus nad Endo jest chyba tylko jeden - segmenty. Jak komuś faktycznie brakuje motywacji do jazdy to taka zabawa w zdobywanie KOM'a jest niezła. Na mojej trasie był tylko jeden segment (ul. Koszalińska), ale wynikiem chwalić się nie będę :P Za to zaskoczyła mnie wysoka, bo 5-ta pozycja Maksa. Pomimo braków wpisów, widać że nie próżnuje :)
Kategoria 21 - 50 km, Szosa


58.63 km 0.00 km teren
01:54 h 30.86 km/h
Max:44.33 km/h
HR://%
Temp:20.0, w górę:140 m

Poranna szosa

Sobota, 9 sierpnia 2014 · dodano: 10.08.2014 | Komentarze 1

Druga z kolei jazda na szosie, tym razem dużo bardziej przyjemnie. Po pierwsze przypomniałem sobie czucie tego roweru i nie miałem stracha na zakrętach. Po drugie jechałem z rana, co było świetnym wyborem: nadal jeszcze niezbyt gorąco, a dodatkowo bardzo mało samochodów.

Trasa to znane asfalty przez Robakowo do Kórnika i powrót przez Rogalinek. Poza wyprzedzeniem traktora (jechał poniżej 30kmh), to nic wyjątkowego się nie działo. Było po prostu fajnie  i dość szybko :)