Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marc z miasteczka Poznań. Mam przejechane 42372.65 kilometrów w tym 12561.57 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marc.bikestats.pl

Archiwum bloga

32.40 km 0.00 km teren
01:31 h 21.36 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 12 marca 2012 · dodano: 14.03.2012 | Komentarze 0


Kategoria Do pracy


49.36 km 0.00 km teren
01:50 h 26.92 km/h
Max:47.57 km/h
HR:141/160 76/ 86%
Temp:7.0, w górę:120 m

Raz z wiatrem, raz pod wiatr

Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 0

Kolejny weekendowy trening, podobnie jak wczoraj wersja w pojedynkę.
Początek ciężki, większość pod wiatr. Do Plewisk jeszcze jako-tako, ale dalszy odcinek przez Dopiewo do Więckowic to udręka. Licznik pokazywał AVS 23,80. Po nawrocie w kierunku Poznania szło już znacznie lepiej. Gdyby nie ten wiatr, to dzień by był wyjątkowo ładny.
Kategoria 21 - 50 km, Szosa


36.20 km 0.00 km teren
01:17 h 28.21 km/h
Max:52.19 km/h
HR:135/174 72/ 94%
Temp:6.0, w górę: 90 m

Deszczowa runda

Sobota, 10 marca 2012 · dodano: 10.03.2012 | Komentarze 4

Planowo mieliśmy jechać grupą kolejną setkę, ale niestety pogoda pokrzyżowała plany i rano nie udało się ruszyć. Zebrałem się dopiero koło południa, gdy przez dłuższą chwilę pogoda była znośna i ruszyłem standardową pętlę. Kręciło się dziwnie ciężko, dłuższy odcinek pod wiatr. W drodze powrotnej już trochę lepiej, ale ostatnie 15 minut w większym deszczu.
Kategoria 21 - 50 km, Szosa


49.00 km 0.00 km teren
02:15 h 21.78 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 5 marca 2012 · dodano: 06.03.2012 | Komentarze 0

Poniedziałek - powrót przez Maltę (+2 kółka).
Wtorek, środa - standardowy dojazd.
Od czwartku gorsza pogoda i na dodatek powietrze zeszło z tylnego koła, więc nie jeździłem do pracy rowerem.
Kategoria Do pracy


120.01 km 0.00 km teren
04:23 h 27.38 km/h
Max:0.00 km/h
HR:141/169 76/ 91%
Temp:5.0, w górę:530 m

Grupowy trening numer dwa

Niedziela, 4 marca 2012 · dodano: 04.03.2012 | Komentarze 12

Zgodnie z zeszłotygodniowym postanowieniem w tą niedzielę powtórzyliśmy grupową jazdę w tlenie (no... nie przez 100% czasu ;) ).
Zbiórka przy Biedronce na rondzie Starołęka. Dojeżdżam chwilę przed 10 i zastaję już 3 osoby: Wojtka, Przemka i Michała. Czekamy chwilę i dojeżdża jeszcze Jacek. Ruszamy trasą którą chłopacy dobrze znają, bo często po niej jeżdżą w ciągu tygodnia (do Tulec przez Żerniki). Faktycznie bardzo fajny odcinek, poza kilkoma łącznikami dróg, które nieźle mnie wytrzęsają.
Do Kostrzyna ciśniemy poprzez pola i nowopowstałe domki jednorodzinne. Nie wygląda to zbyt pięknie - każdy z innej parafii jak to ładnie Josip zauważył :) A żeby to udowodnić wykonuje kontrolowane spotkanie z asfaltem przed Gowarzewem. Wina zostaje zrzucona na obluzowany blok, który naprawiamy na stacji w Kostrzynie. Dołącza tam do nas Marcin (Rodman wcześniej już nawrócił do domu - chyba jechaliśmy zbyt wolno jak na niego :P ).
Ponownie w 5 osób lecimy do Pobiedzisk i dalej Rejowiec. Spory fragment jadę na góralu Jacka (bardzo fajny rowerek - wygodny i sam jedzie), a on testuje moją szoskę. Tempo narzuca straszne, średnia leci w górę jak szalona :) Tak to jest jak góralowi się da szosówkę.
Dołącza do nas Mariusz i pomykamy w stronę Murowanej Gośliny. Tempo znowu rośnie, bo Mariusz jedzie na swoim Radonie. Przejeżdżamy fajną obwodnicą (nówka, zupełnie nie śmigana), by na jej końcu skręcić w stronę Biedruska. Tam krótki postój przy sklepie i ostatkiem sił (przynajmniej u mnie) ruszamy przez poligon. Zaraz po wjechaniu spotykamy Jarka, który miał z nami od samego początku jechać, ale się zawieruszył :)
Do domów dojeżdżamy przez Kiekrz. Na przejeździe na Koszalińskiej widzimy rozwalone Porsche na poboczu. Kierowca musiał poszaleć i nie wyrobił ostrego zakrętu, chyba jechał pierwszy raz tą drogą.
Końcówka już na prawdę ciężka, ale daję radę nie zostać z tyłu. Całość dystansu jechałem dość mocno, starałem się dawać zmiany, a poza tym moi towarzysze jednak lepiej wytrenowani ode mnie :)
Wielkie dzięki za wspólne kręcenie. Fajnie dzisiaj zmieniało się towarzystwo. W porównaniu do zeszłego tygodnia było trochę ciężej - trasa bardziej pofałdowana i mniejszy, ale jednak ciągły wiatr.


27.06 km 0.00 km teren
00:58 h 27.99 km/h
Max:37.64 km/h
HR://%
Temp:8.0, w górę: 52 m

Wieczorne pętle

Czwartek, 1 marca 2012 · dodano: 01.03.2012 | Komentarze 0

Początkowo miałem pojechać w środę z Josipem, ale nic z tego nie wyszło, bo się rozpadało. Dzisiaj miałem nie mieć czasu, ale "na szczęście" aku wysiadł w aucie i miałem wolny wieczór. Po 21 wsiadłem więc na szosówkę z planem pojeżdżenia nad Maltą. Po paru kilometrach stwierdziłem, że jednak lepiej będzie pojeździć po pętli koło domu. W ten sposób na szybko wyszła pętla około 5,5 km i przewyższenie jakieś 10 m :-) 5 kółek z wysoką kadencją i do domu.
Kategoria 21 - 50 km, Szosa


35.70 km 0.00 km teren
01:45 h 20.40 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Czwartek, 1 marca 2012 · dodano: 29.02.2012 | Komentarze 0

Od środy, wznowiłem dojazdy do pracy. Pogoda znośna, poza lekkimi mżawkami.
Do miejskiego roweru założyłem ładne aluminiowe błotniki i nowy łańcuch. Do wymiany nadaje się jeszcze wolnobieg, bo wydaje wyjątkowo ciekawe dźwięki. Przy okazji zmienię chyba blat, bo jest trochę za duży i mam za ciężkie przełożenie.
Kategoria Do pracy


114.03 km 0.00 km teren
04:22 h 26.11 km/h
Max:48.87 km/h
HR:143/177 77/ 95%
Temp:3.0, w górę:356 m

Zimowa setka

Niedziela, 26 lutego 2012 · dodano: 26.02.2012 | Komentarze 8

Zgodnie z umówionym terminem spotkaliśmy się o 10 przy źródełku nad Maltą. Przyjeżdżam pierwszy, punktualnie o 10 i pojawia się chwila zwątpienia: czyżby wszyscy zrezygnowali? Nie, to niemożliwe :-) Po chwili z nad przystani kajakowej wyłania się Klosiu, a od strony trybun przyjeżdża Josip. Ruszamy 15 po, tą trójką.
Wybrana trasa okazała się trochę niefortunna, ponieważ początek był prostszy, a końcówka trudniejsza. Do Tulec jechało się fajnie, w Krzyżownikach dołączył do nas Bloom, co bym nie czuł się samotnie na szosówce (Wojtek i Mariusz jechali na zimowych góralach).
Pierwsze problemy z wiatrem zaczęliśmy odczuwać za Środą Wielkopolską. Boczny wiatr mocno przeszkadzał w jeździe i ciężko było znaleźć dobrą pozycję na kole. Dobrze, że odcinki szosy biegły w lesie. Za Śremem zrobiło się na prawdę ciężko. Po przejechaniu koło klubu Ekwador skręciliśmy w stronę Mosiny. Dawno nie jechałem z tętnem 160 i prędkością 22 ;-) Pomęczyliśmy się tak jakąś godzinkę, do momentu gdy przed Mosiną wjechaliśmy w kolejny las. Tam rozłączył się od nas Bloom, a we trójkę pomknęliśmy w stronę Lubonia i później Poznania ciągle walcząc z lasem.
Najciężej zdecydowanie szło ostatnie 30 km. Nie było mowy o zmianach z mojej strony. Z wyjazdu jestem bardzo zadowolony, wyszedł mocny trening tlenowy. Mam nadzieję na powtórkę w kolejny weekend.

Mariusz robi szybkie czyszczenie napędu © Marc

Krótki postój przed Mosiną © Marc



13.00 km 0.00 km teren
00:39 h 20.00 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Do sklepu

Sobota, 25 lutego 2012 · dodano: 25.02.2012 | Komentarze 0

Do sklepu rowerowego po nowy łańcuch do roweru miejskiego.
Miałem okazję zobaczyć pokazowy rower Shimano z elektroniczną Ultegrą. Działa to na prawdę bardzo fajnie. Szosówka podłączona do trenażera, więc można sobie chwilę pojechać i zmieniać przerzutki do woli :-) Faktycznie łańcuch przeskakuje błyskawicznie i z przodu i z tyłu.
Ciekawie rozwiązana jest przednia przerzutka, gdzie nie ma stopniowania. Po prostu przytrzymuje się chwilę dłużej przycisk i bieg jest zmieniony. Wózek ma dodatkową fajną cechę, bo zmienia swój kąt zależnie od ułożenia łańcucha na kasecie. Dzięki temu nie ma problemu aby jechać na 1-10 lub 2-1. Mamy więc dostępne wszystkie 20 biegów, chociaż pewno te skrajne to powtórzenia pośrednich przełożeń, więc wiele to nie daje. Ale przynajmniej nie trzeba się martwić, że zaraz nam wózek zacznie ocierać.


16.00 km 0.00 km teren
00:55 h 17.45 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Wtorek, 21 lutego 2012 · dodano: 24.02.2012 | Komentarze 0

W tym tygodniu mało. We wtorek pojechałem z pracy do domu (bez hamulca - raz jadąc, raz idąc obok roweru). W piątek normalny dojazd już po wymianie linki.
Kategoria Do pracy