Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marc z miasteczka Poznań. Mam przejechane 42372.65 kilometrów w tym 12561.57 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marc.bikestats.pl

Archiwum bloga

31.96 km 15.00 km teren
01:20 h 23.97 km/h
Max:38.54 km/h
HR://%
Temp:9.0, w górę:140 m

Świątecznie

Piątek, 1 listopada 2013 · dodano: 01.11.2013 | Komentarze 0

Dzień wolny od pracy, więc można było się przejechać. Za namową Josipa w końcu wsiadłem na górala - przerwa miesięczna wzbudziła sporą chęć pokręcenia w terenie :)

W dzień Wszystkich Świętych czasu za dużo nie ma, bo jednak człowiek ma obowiązki, więc trasa była krótka. Przejechaliśmy kawałek nadwarciańskim i wróciliśmy przez Łęczycę i Wiry.

Forma z lata zupełnie zgubiona, ale nie przeszkadzało to w sporym cieszeniu się z jazdy. Trochę wiało, ale znośnie. Sporo pogadaliśmy i udało się zrobić plany na sezon 2014.


43.00 km 0.00 km teren
02:00 h 21.50 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 28 października 2013 · dodano: 01.11.2013 | Komentarze 0

Krótszy tydzień w pracy, więc mniej kilometrów.
Kategoria Do pracy


73.00 km 0.00 km teren
03:35 h 20.37 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 21 października 2013 · dodano: 28.10.2013 | Komentarze 6

Dojazdy do pracy. Innej jazdy brak, ale za to biegam :) Końcówka października, a można się przebiec na krótko. Świat staje na głowie.
Kategoria Do pracy


66.50 km 0.00 km teren
03:10 h 21.00 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Wtorek, 15 października 2013 · dodano: 21.10.2013 | Komentarze 0

Dojazdy do pracy od wtorku.
W weekend też dwa dojazdy do centrum.
Kategoria Do pracy


35.87 km 0.00 km teren
01:14 h 29.08 km/h
Max:44.97 km/h
HR://%
Temp:11.0, w górę: 80 m

Leniwa szosa

Sobota, 12 października 2013 · dodano: 12.10.2013 | Komentarze 2

Początkowo miałem jechać z Mariuszem i ekipą z Pobiedzisk na długą trasę, ale z braku czasu musiałem odmówić. Co by zupełnie się nie zastać wyszedłem na krótko i zrobiłem tradycyjną trasę do Rogalinka. Kręciło się tak sobie, ale nie ma się co dziwić, bo ostatnio mało jeżdżę. Z chłopakami mógłbym nie dać rady :-)

A, ładne widoki jak kolorowe liście spadają na drogi :)
Kategoria 21 - 50 km


76.00 km 0.00 km teren
03:21 h 22.69 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 7 października 2013 · dodano: 12.10.2013 | Komentarze 0

Dojazdy przez cały tydzień - pogoda całkiem fajna, ale sezon już skończony i ciężej znaleźć motywację do dłuższego kręcenia.
Kategoria Do pracy


79.00 km 0.00 km teren
03:30 h 22.57 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Wtorek, 1 października 2013 · dodano: 08.10.2013 | Komentarze 0

Dojazdy do pracy.
Szybszego pomykania w tym tygodniu zabrakło, ale za to było trochę biegania. Szczególnie dobrze wspominam niedzielne w nocy po lesie :)
Kategoria Do pracy


71.42 km 70.00 km teren
03:34 h 20.02 km/h
Max:40.94 km/h
HR:150/169 81/ 91%
Temp:, w górę:650 m

Kaczmarek Electric MTB - Wolsztyn

Niedziela, 29 września 2013 · dodano: 29.09.2013 | Komentarze 6

Ostatni maraton z cyklu Kaczmarek electric i ostatni w tym sezonie, czyli Wolsztyn. Traska dokładnie taka sama jak w zeszłym roku, czyli sporo interwalów.

Na miejsce przyjeżdżam z Josipem i Maksem, ale dość późno i nie ma czasu na długą rozgrzewkę. Dodatkowo Wojtas zapomina ubrać kasku i zwracam mu na to uwagę gdy już jedzie na linię startu ;)

Na starcie © Jakub1


Ja robię bardzo krótki sprint i ustawiam się w sektorze. Stoję obok Jacka i Maksa, a z przodu mam Janusza, którego poznałem na MTB Challenge. Ruszamy 2 minuty po pierwszym sektorze, ale tempo jest dość spokojne. Niestety wokół jeziora jest dość wąsko i nie ma jak wyprzedzać. W efekcie dość długo utrzymuję się za Jackiem.

W pewnym momencie wyprzedza mnie Biniu i decyduję się jechać za nim. Ma dość mocne tempo, ale początkowo jestem w stanie utrzymać koło. W pewnym momencie on nie zauważa zakrętu i trochę na tym traci, ale po chwili jest znów przede mną. Po kilkuset metrach puszczam jednak koło, bo jedzie trochę zbyt mocno.

Zostaję w pewnej otchłani, nie widzę nikogo. Trochę to dziwne, bo na pierwszej pętli jest często tłok. Dochodzi mnie spora grupka, gdy spada mi łańcuch i tracę chwilę na jego ułożenie. Zbieram się za dziewczyną z Corrateca (Joanna Nadborska), która jest prowadzona przez swojego kolegę teamowego. Na bufecie im odjeżdżam.

Przy pierwszym przejeździe przez singiel nad jeziorem jeden koleś przede mną prawie wpada wody :) Chyba trochę za blisko poprzedzającego był i nie widział kilku większych korzeni.

Po dłuższej jeździe kończę pętlę i zaczyna się samotne rzeźbienie. Pół pętli nie spotkałem zupełnie nikogo, dopiero w drugiej części dubluję jedną babkę (co ciekawe dwa razy, musiała coś z trasą pokombinować). Wyprzedzam jednego megowca, trochę walczył, ale jednak zachowałem więcej sił. Po skręcie do mety (przy wjeździe na pętle) widzę jednego gościa z koszulką Gogola i decyduje się go wyprzedzić. Gonię kilka minut, ale w końcu mi się udaje (sporo zyskałem na dziurawej łące, bo jednak tam jechałem szybciej od niego).

Meta © datasport


Na metę wjeżdżam z czasem 3:27. Początkowo myślałem, że poprawiłem się o 10 minut w porównaniu do wyniku z 2012, ale czas jest praktycznie taki sam jak z przed roku. Nie jechało mi się dzisiaj wyjątkowo dobrze, więc nie było szans na poprawę jak w Michałkach. Wynik u Kaczmarka najgorszy w tym roku, chyba jednak już wystąpiło zmęczenie materiału ;) W końcu to 19 start w tym roku.

Z wyników teamowych to Josip mi włożył olbrzymie 19 minut, również JP sporo bo 15. Podbonie Młodzik był przede mną, bo już wraca do dobrej formy :) Marcin zjechał na mini i nie było okazji się zmierzyć. Stawkę kolegów zamknął Maks. Zabrakło głównego punktującego, czyli Mariusza, który dochodzi do siebie po wypadku. Nasz team zajął ostatecznie siódme miejsce, była spora szansa na szóste, ale Team Ehrle jednak nas minimalnie wyprzedził.

Sezon 2013 zakończony :)


40.49 km 32.00 km teren
01:42 h 23.82 km/h
Max:42.46 km/h
HR://%
Temp:12.0, w górę:220 m

Runda Josipa 2.0

Czwartek, 26 września 2013 · dodano: 27.09.2013 | Komentarze 0

Kolejny fajny trening w towarzystwie Josipa.

Zaczęliśmy dość późno, bo o 17.45, ale dość żwawym tempem udaliśmy się nad Maltę zaliczając po drodze śmieszny singielek przy centrum handlowym. Po wjechaniu w teren okazało się, że zostało sporo kałuż po porannych opadach i nie było opcji, aby nie ubrudzić rowerów.

Objechaliśmy Staw Olszak i na pagórkach w okolicach zoo było mocniejsze depnięcie. Raz czy drugi mnie zatkało, ale nie puściłem koła. Przez okolice kolejnych stawów dojechaliśmy nad Swarzędzkie i zaliczyliśmy fragment bike maratonu poznańskiego. Tam zaczęło się robić konkretnie zimno, szczególnie w nogi, które pochopnie nie zostały przykryte nogawkami. Powrót nad Maltę w zapadającym zmroku i na jednym podjeździe w rynnie niewiele widziałem, po prostu trzymałem koło ;)

Fajna rundka, bardzo interwałowa i jest gdzie się zmęczyć. A dodatkowo bardzo blisko domu, co umożliwiło zaliczenie sporej ilości terenu, pomimo dość krótkiego dnia. Tego nam było trzeba przed startem w Wolsztynie :)


48.03 km 35.00 km teren
02:04 h 23.24 km/h
Max:44.52 km/h
HR://%
Temp:16.0, w górę:280 m

WPN z Josipem

Niedziela, 22 września 2013 · dodano: 22.09.2013 | Komentarze 1

Na niedzielę plan był prosty - pojeździć trochę w terenie. Nie udało się wyjechać zbyt wcześnie, bo dopiero o 11 ruszyliśmy, ale i tak było okej.

Trasa którą jechaliśmy znamy bardzo dobrze: szlak nadwarciański, góry puszczykowskie, do Jarosławieckiego i powrót przez Szreniawę. Pod koniec co raz mocniej, szczególnie na asfalcie w Luboniu, gdzie już nie miałem siły utrzymać tempówki Josipa.