Info
Ten blog rowerowy prowadzi Marc z miasteczka Poznań. Mam przejechane 42372.65 kilometrów w tym 12561.57 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Wrzesień5 - 4
- 2015, Sierpień9 - 6
- 2015, Lipiec10 - 12
- 2015, Czerwiec12 - 9
- 2015, Maj3 - 4
- 2015, Kwiecień13 - 9
- 2015, Marzec8 - 10
- 2015, Luty4 - 3
- 2015, Styczeń7 - 7
- 2014, Grudzień3 - 0
- 2014, Listopad6 - 6
- 2014, Październik6 - 9
- 2014, Wrzesień15 - 26
- 2014, Sierpień11 - 12
- 2014, Lipiec16 - 15
- 2014, Czerwiec11 - 13
- 2014, Maj14 - 47
- 2014, Kwiecień17 - 33
- 2014, Marzec11 - 18
- 2014, Luty9 - 6
- 2014, Styczeń7 - 8
- 2013, Grudzień6 - 9
- 2013, Listopad8 - 9
- 2013, Październik6 - 8
- 2013, Wrzesień15 - 25
- 2013, Sierpień15 - 35
- 2013, Lipiec15 - 49
- 2013, Czerwiec13 - 54
- 2013, Maj16 - 52
- 2013, Kwiecień18 - 44
- 2013, Marzec13 - 29
- 2013, Luty15 - 34
- 2013, Styczeń6 - 12
- 2012, Grudzień9 - 19
- 2012, Listopad5 - 10
- 2012, Październik7 - 7
- 2012, Wrzesień17 - 42
- 2012, Sierpień14 - 42
- 2012, Lipiec23 - 82
- 2012, Czerwiec16 - 33
- 2012, Maj18 - 38
- 2012, Kwiecień18 - 57
- 2012, Marzec17 - 33
- 2012, Luty6 - 11
- 2012, Styczeń4 - 9
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad5 - 0
- 2011, Październik10 - 23
- 2011, Wrzesień9 - 11
- 2011, Sierpień10 - 8
- 2011, Lipiec14 - 18
- 2011, Czerwiec14 - 22
- 2011, Maj29 - 32
- 2011, Kwiecień28 - 47
- 2011, Marzec28 - 24
- 2011, Luty18 - 16
- 2011, Styczeń1 - 8
- 2010, Listopad3 - 2
- 2010, Październik12 - 34
- 2010, Wrzesień10 - 39
- 2010, Sierpień20 - 41
- 2010, Lipiec14 - 15
- 2010, Czerwiec19 - 2
- 2010, Maj23 - 2
- 2010, Kwiecień15 - 3
- 2010, Marzec7 - 5
- 2010, Luty1 - 1
- 2009, Listopad5 - 3
- 2009, Październik3 - 0
- 2009, Wrzesień18 - 7
- 2009, Sierpień25 - 2
- 2009, Lipiec13 - 0
- 2009, Czerwiec13 - 6
- 2009, Maj13 - 7
- 2009, Kwiecień12 - 7
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty1 - 0
- 2009, Styczeń3 - 0
- 2008, Grudzień4 - 4
- 2008, Wrzesień2 - 0
- 2008, Sierpień1 - 0
- 2008, Lipiec2 - 0
- 2008, Czerwiec1 - 0
- 2008, Maj9 - 0
196.91 km
140.00 km teren
08:56 h
22.04 km/h
Max:46.70 km/h
HR:121/162 62/ 83%
Temp:27.0, w górę:900 m
Rower:Scott Scale
Poznański ring a.k.a Władca Pierścieni
Sobota, 21 sierpnia 2010 · dodano: 22.08.2010 | Komentarze 12
Pierwsze podejście do poznańskiego pierścienia - zaliczone :-DW towarzystwie:
- Krzychu
- Zbychu
- nowo poznany Jacek
Pierwszy kryzys pojawił się koło 60-70 km, czyli przed Tulcami (jechaliśmy zgodnie z ruchem wskazówek zegara). Po nim było już lepiej. Końcówka już ostatkiem sił, ale daliśmy radę. W tym składzie jak zaczęliśmy w tym zakończyliśmy.
Pozytywne punkty:
- poznałem sporo nowych ścieżek, bo jak się okazało pierścień znałem słabo,
- w pamięci pozostaną ciągłe ataki Maksa na Zbyszka ;) - prawie jak Schleck i Contador, w tym dniu jednak mocniejszy był Zbyszek, zgodnie z oryginałem,
- wytrwałość Jacka na jego ciężkim rowerze - chłopak na wyścigowej maszynie by nas porobił z lekkością,
- pobity rekord największej ilości km'ów jednego dnia - ogólny i na tym rowerze (na starym Authorze miałem kiedyś 125).
Chłopacy, wielkie dzięki za towarzystwo i do następnego razu. Kołobrzeg? :-)
Na moście w Biedrusku© Marc
Chłopacy znęcają się nad dętką Zbyszka© Marc
Wielka kałuża przed Lusowem© Marc
Kategoria 101 - 200 km, W towarzystwie
Komentarze
toadi69 | 21:05 wtorek, 24 sierpnia 2010 | linkuj
Jak będziesz miał chęć na jakąś dłuższą trasę nie zapomnij że i mnie czasami palemka odbija i lubię całodniowe wyjazdy.
PS.
Witaj w drużynie pierścienia !!!
PS.
Witaj w drużynie pierścienia !!!
JPbike | 21:38 poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | linkuj
Marc - na pierwszą dwusetkę wybierz się po prostu z kimś, kto już ma coś takiego na koncie i będzie raźniej :)
Maks | 19:32 poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | linkuj
Myślę że spokojnie jakiś obiadek trzeba zjeść musowo przy tej ilości spalonych kalorii oraz trzeba jeść mało cukru a dużo węglowodanów złożonych ;)
Maks | 08:51 poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | linkuj
Generalnie jeśli chodzi o Kołobrzeg to trzeba wybrać moment gdzie nie pada i nie ma specjalnego wiatru no chyba że południowy ;). Trzeba też wcześnie wyjechać bo musimy zdążyć przed odjazdem ostatniego pociągu. No i najważniejsze musimy być wypoczęci ;).
To jest spory dystans ;)
To jest spory dystans ;)
Maks | 07:50 poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | linkuj
Marek - Generalnie Kołobrzeg jest do osiągnięcia tylko trzeba się wcześniej przygotować i być wypoczętym mniej więcej po 200km zaczyna się z górki ;) W brew pozorom jeśli chodzi o Ring to jechaliśmy trochę w terenie a sam widziałeś ile się nadrabia jadąc tylko asfaltem.
KeenJow | 20:12 niedziela, 22 sierpnia 2010 | linkuj
Pokłony i szacun dla Władców Pierścienia - toż to dla mnie niewyobrażalne. Jednak Jacek się przekonał i pokazał swoje wielkie możliwości. Drżyjcie Kaisery i Galińscy, jak dostanie w ręce jakiegoś ścigacza !
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!