Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marc z miasteczka Poznań. Mam przejechane 42372.65 kilometrów w tym 12561.57 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marc.bikestats.pl

Archiwum bloga

115.00 km 110.00 km teren
05:04 h 22.70 km/h
Max:56.61 km/h
HR:148/165 80/ 89%
Temp:, w górę:920 m

Murowana Goślina - MTB Marathon

Środa, 1 maja 2013 · dodano: 08.05.2013 | Komentarze 7

Krótko po maratonie w Olejnicy (2 dni przerwy) przyszedł czas na ciężki wyścig u Grzegorza Golonki - Murowana Goślina. Mimo to wybrałem koronny dystans, nie chciałem iść na łatwiznę jak w zeszłym roku :-)

Przed startem spotykam wszystkich znajomych z teamu, robię krótką rozgrzewkę z Jarkiem i gadamy chwilę z Adamuso. Czas się kończy, więc wchodzimy do sektorów. Po chwili startujemy w tempie godnym gigowców - spokojnie, aż do pierwszego wjazdu w teren. Tam zaczynam odczuwać, że bardzo brakuje świeżości. Szybko znajduję swoje miejsce w tyle stawki i praktycznie samotnie przejeżdżam cały odcinek nad Wartą. Po drodze mijam Ewelinę Ortyl, która wycofuje się z wyścigu (jak się później okazało wystająca gałąź zdjęła ją z roweru). Łączę też siły z Dudą, który jedzie całkiem fajnym tempem.

Przed dojazdem do Murowanej zaczynają nas wyprzedzać czołowe pociągi z dystansu mega. Widać, że jadą bardzo mocno, różnica prędkości pomiędzy nami zauważalna :-)

Po wjechaniu do Zielonki zaczyna mi się jechać lepiej. Na poboczu mijamy Klosia, który łapie laczka. W którymś momencie Duda zostaje z tyłu, a mnie dogania Mariusz już po naprawie. Widzę, jak dzielnie walczy z megowcami, a miejscami wręcz robi z nimi co chce (np. na brukowanym odcinku) :-)

Po kilku spokojniejszych momentach dojeżdżam do Dziewiczej, gdzie czuję się już na prawdę dobrze. Nie mogę w to uwierzyć, ale zawodnicy z mega jadą wolniej ode mnie (a to przecież na pewno ktoś wysoko z klasyfikacji). Na killera wjeżdżam do połowy, potem z buta i na górze w ostatniej chwili zauważam Joasię :-)

Na bufecie za Dziewiczą doganiam Dawida. Jedziemy przez jakiś czas w 6-osobowej grupie, ale przy rozjeździe mega-giga zostaje nas trzech. Dawid daje zmiany, trzeci gość wyraźnie ma już dość i tylko się tłumaczy, że nas nie poprowadzi. Mi zostaje najwięcej sił, więc staram się mocno pracować.

W pewnym momencie głupio gubimy trasę. Jedna strzałka została skręcona w lewo i nabieramy się na ten żart. Teraz się sobie dziwię, bo przecież Golonko zawsze daje 3-4 strzałki podczas zakrętu. Na szczęście po chwili znajduje się ktoś z GPS-em i odnajdujemy trasę. Zbiera się nas z 5-6 osób, w tym Ania Świrkowicz, ale przy pierwszej górce zostaję sam z kolarzem z teamu Rossman. I w takiej 2-osobowej grupce mijamy długie trasy pętli giga.

Na około 20 km przed metą doganiamy Wojtka Kozłowskiego z Sudety MTB Challenge i tempo trochę rośnie. Ciągle zachowuję siły, a noga się wyraźnie rozkręciła po początkowym zamuleniu. Ostatecznie do mety dojeżdżamy po 302 minutach.

Końcówka maratonu w Murowanej Goślinie © Marc


Czas: 05:02:52
Open 79/102 - 77% stawki
M2 27/30
Współczynnik do najlepszego 0.76.

Z wyniku jestem dość zadowolony. Gdyby nie zamulanie na pierwszym odcinku nadwarciańskim to wynik byłby lepszy, może by się udało złapać jakiś dobry pociąg.

Wśród znajomych wypadłem podobnie jak się spodziewałem: poza zasięgiem są JP (co za wynik, szacun!), Jarek, Klosiu, a także Marcin. Dave był blisko, więc w dalszej części sezonu może być ciężko dojeżdżać przed nim. Podobnie z Dudą - na krótkich maratonach mogę nie wyrabiać sobie takiej przewagi.

Grupowa śłit-focia na mecie © Marc




Komentarze
klosiu
| 17:59 środa, 8 maja 2013 | linkuj Kurczę, czy tylko ja jechałem sam te cholerne 70km? ;)
Dobrze pojechane, gratsy :).
krzychuuu86
| 17:12 środa, 8 maja 2013 | linkuj Chęci to jedno a możliwości drugie...niestety nie miałem wolnego a tera się wybieram na Sulechów....
Marc
| 13:54 środa, 8 maja 2013 | linkuj Krzychu, dzięki, szkoda że nie pojawiłeś się.

Josip, długie mocne jazdy są potrzebne, więc nie mogłem sobie odpuścić :-)
josip
| 12:14 środa, 8 maja 2013 | linkuj Ładnie! Tak, jak mówiłem wczoraj - podziwiam, mi by się nie chciało:)
krzychuuu86
| 11:47 środa, 8 maja 2013 | linkuj Gratulacje ładny wyścig...
Marc
| 09:52 środa, 8 maja 2013 | linkuj Emocje wyścigowe, więc wiesz jak jest :-) I na drugim zdjęciu widać kawałek Ciebie ;)
JoannaZygmunta
| 09:50 środa, 8 maja 2013 | linkuj Chociaż ktoś mnie widział i wymienił ;D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!