Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marc z miasteczka Poznań. Mam przejechane 42372.65 kilometrów w tym 12561.57 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marc.bikestats.pl

Archiwum bloga

104.75 km 0.00 km teren
03:31 h 29.79 km/h
Max:52.75 km/h
HR:137/169 74/ 91%
Temp:13.0, w górę:470 m

Dwie pętelki

Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 · dodano: 21.04.2014 | Komentarze 4

Szybkie zgadanie się z Josipem i ustalone - jedziemy zrzucić kalorie na asfaltach. Na jazdę do Pniew z Jackiem się ostatecznie nie zdecydowałem, bo jednak trochę za dużo szos jak na rower MTB, no i ten wiatr w drodze powrotnej.

Ruszyliśmy żwawym tempem  na rundy Wierzonka - Wierzenica, gdzie ostatnio poprawili asfalt i można sobie kręcić. Zrobiliśmy jedno kółko i dalej pojechaliśmy przez Tuczno (fatalny asfalt) do Pobiedzisk. Stamtąd do Promna na drugą rundę przez Górę, która jest jednak znacznie bardziej wymagająca od tej pierwszej, ale niestety ma bardziej nierówną nawierzchnię.

Na jej końcu po mału zaczął nas wyprzedzać nie kto inny, a Paweł Bober (czyli zabójca Maksia na trasach Kaczmarka). Jechaliśmy żwawo, więc musiał się spiąć. Wsiedliśmy mu na koło, by sprawdzić jego nogę i z olbrzymim wysiłkiem przyspieszył. Po drugim szarpnięciu udało mu się uzyskać kilkumetrową przewagę, ale było widać, że to szczyt jego możliwości.... aha, jechał na MTB i tak na prawdę porobił nas jak chciał ;)

Po tym moralnym upadku miałem już wszystkiego dość i moje nogi ledwo kręciły, a Josip musiał trochę czekać na podjazdach. Wróciliśmy podobną trasą do Poznania, ale ja już ledwo-ledwo. Ale jednak wyszedł z tego spory dystansik - początkowo zakładaliśmy o 30 km mniej :)

Dzięki Wojtek za super wypad, było mocno i tego nam trzeba, by gonić takie gwiazdy wielkopolskiego MTB jak Bober :-D



Komentarze
Marc
| 18:44 poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | linkuj Klosiu, pewno miałem taką traumę po jeździe kilka lat temu, że do teraz się tam nie wybierałem ;)

Joasia, Bober nas zniszczył, człowiek się zastanawia czy w ogóle potrafi jeździć na rowerze ;)

Marcin, przy S5 jest faktycznie fajnie, ale to już dość daleko od Poznania.
z3waza
| 18:34 poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | linkuj U nas godny polecenia jest asfalt wzdłuż S5 od Iwna do Łubowa. I jeszcze parę innych miejsc - zapraszamy na ustawkę we wschodnie okolice Poznania :)
JoannaZygmunta
| 18:28 poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | linkuj Ubawiłam się tym fragmentem o Boberze. Widziałam nad Maltą jak on jedzie i cos mi początek nie pasował ;)
Klosiu ma rację teraz to 5 km. Jeszcze 2-3 lata temu trudno tam było jechać na góralu bez bólu zębów
klosiu
| 18:02 poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | linkuj Asfalt przez Tuczno fatalny? Widać że nie jeździłeś tędy parę lat temu, kiedyś był taki do samych Pobiedziajów, a teraz to marne 5km :).
Najwyższy czas żebyś zaczął dłużej kręcić :).
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!