Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marc z miasteczka Poznań. Mam przejechane 42372.65 kilometrów w tym 12561.57 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marc.bikestats.pl

Archiwum bloga

48.14 km 30.00 km teren
02:03 h 23.48 km/h
Max:45.40 km/h
HR://%
Temp:30.0, w górę:270 m

Co dwa Scotty to nie jeden

Sobota, 19 lipca 2014 · dodano: 19.07.2014 | Komentarze 0

Pomimo upałów ruszyłem na rower. Dołączył do mnie kolega Einstein, który już dawno ze mnę nie jeździł. Zrobiliśmy rundkę wokół Kierskiego z zaliczeniem stromego zjazdu przy Chybach. Trudności dodało spore zarośniecie ścieżki - właściwie nie było widać czy ten zjazd jest bezpieczny ;)

Mój organizm nie akceptuje takich temperatur. Po powrocie dochodziłem do siebie prawie godzinę. Jutro niestety ma być równie ciepło, ale kręcić trzeba. Sudety już wkrótce.


27.90 km 18.00 km teren
01:24 h 19.93 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:24.0, w górę:175 m

Nowe zoo

Wtorek, 15 lipca 2014 · dodano: 15.07.2014 | Komentarze 0

Krótkie kręcenie w okolicy zoo. W kilku miejscach miałem wrażenie, że jadę daną ścieżką po raz pierwszy.

Regeneracja po wysiłku idzie słabo, podobnie jak było to wcześniej w tym roku. Weekend niezbyt intensywny, a nogi czuję do teraz. Trudno, jeździć coś trzeba.
Kategoria 21 - 50 km


57.00 km 0.00 km teren
01:45 h 32.57 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 14 lipca 2014 · dodano: 19.07.2014 | Komentarze 0

Do pracy jeździć trzeba :)


23.46 km 0.00 km teren
01:00 h 23.46 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Na finał

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 15.07.2014 | Komentarze 0

Udało się nie zmoknąć. Popadało tylko w trakcie meczu.


52.53 km 35.00 km teren
02:43 h 19.34 km/h
Max:36.06 km/h
HR://%
Temp:25.0, w górę:390 m

Odrabianie lekcji

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 13.07.2014 | Komentarze 0

Zadaniem domowym było przygotowanie do Sudety MTB Challenge. A że ostatnio byłem raczej słaby uczniem, to trzeba sporo nadrobić.

Wpierw nad Rusałkę. Tam zgadałem się z Klosiem, który miał ochotę pojeździć. Poczekałem chwilę na niego i zaczęliśmy kręcić wspominając jego wczorajszy dobry występ. (prof) Kłos zadał dodatkowe zadanie, czyli przejazd przez Moraskie ścieżki, na których zostałem lekko zbesztany, gdy sobie nie poradziłem na krętym podjeździe :P Pomimo ułatwień jakie mam, czyli małe koło :D A wcześniej zaliczyliśmy bardzo fajną ścieżkę na Biedrusku w sąsiedztwie wysypiska.

Powrót przez Piątkowo, gdzie Mariusz odbił do siebie. Fajnie dziś było :)

Mistrz drugiego planu
Mistrz drugiego planu © Marc


57.61 km 40.00 km teren
02:43 h 21.21 km/h
Max:44.52 km/h
HR://%
Temp:23.0, w górę:400 m

WPN po dłuższej przerwie

Sobota, 12 lipca 2014 · dodano: 12.07.2014 | Komentarze 3

Braki czasu i niska chęć na jazdę spowodowały dość małą ilość wycieczek w ostatnim czasie. Dzisiaj przyszedł czas to nadrobić. Początkowo miałem wystartować w Szadze, by obronić dobrą pozycję z zeszłego roku, ale jednak nie pojechałem. Patrząc na moje możliwości to chyba dobra decyzja. Poza tym Klosiu mógłby się na mnie wkurzyć, że tak wolno jadę ;-)

Pokręciłem więc sobie samotnie i w spokojnym tempie po WPN-ie. Najpierw nad jezioro Jarosławieckie i później singiel nad Dymaczewskim. Na sinusoidach złapałem niezłego stracha na zjeździe - wszystko przez braki w wyjeżdżeniu. W Ludwikowie zjazd już mi wyszedł z większą pewnością siebie.

Nogi w miarę dały radę, ale wyraźnie czuć brak wyjeżdżenia w bolących plecach. Po 6-7 godzinach na jeździe na orientację to byłoby katorga.
Kategoria 51 - 100 km


33.00 km 0.00 km teren
01:28 h 22.50 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 7 lipca 2014 · dodano: 13.07.2014 | Komentarze 0

W tym tygodniu mniej dojazdów, bo miejski rower był w serwisie.
Kategoria Do pracy


72.00 km 0.00 km teren
03:20 h 21.60 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Wtorek, 1 lipca 2014 · dodano: 08.07.2014 | Komentarze 1

Dojazdy w poprzednim tygodniu. Ponownie całkiem spoko km'ów na miejskim rowerze (m.in. dwa razy do Przeźmierowa do mechanika), ale z drugiej strony mało czasu na konkretną jazdę z nastawieniem na trening. Przy takiej jeździe chyba trzeba sobie dać spokój z wyścigami i zacząć jeździć po prostu dla przyjemności ;-)
Lokalny maraton w Bindudze przeszedł koło nosa, bo pojechałem nad jezioro. Czyli zamieniłem izotonik i żele na kiełbaski z grilla :)



88.34 km 60.00 km teren
03:59 h 22.18 km/h
Max:54.59 km/h
HR://%
Temp:22.0, w górę:430 m

Manaus nad Wartą

Niedziela, 29 czerwca 2014 · dodano: 29.06.2014 | Komentarze 1

Tytuł zasugerowany przez Josipa, ze względu na wilgotność tego dnia, która była jak w dżungli amazońskiej. Po dojeździe do Cytadeli byłem już cały mokry, a picie skończyło mi się chwilę później ;)

Policja wodna
Policja wodna © Marc

Widok na katedrę
Widok na katedrę © Marc

Ruszyliśmy we czterech (dołączył jeszcze Klosiu i Jacek). Chcieliśmy sprawdzić trasę zbliżającego się maratonu w Bindudze, więc nad przystań nad Wartą dojechaliśmy przez Biedrusko dość żwawym tempem. To głównie Wojtas miał wyścigowe zapędy :) A tam zaczęła się konkretna jazda na dość trudnej, ale bardzo ciekawej ścieżce. Mnóstwo zakrętów i hopek utworzonych przez jeżdżące tam quady, albo motory. Miejscami dość mokro, a raz wręcz jechać było trzeba strumykiem.

Takimi ciekawymi terenami dojechaliśmy prawie do Obornik! Panowie spod sklepu uświadomili nas i każdy z nas był mocno zaskoczony. Wskazali też fajną trasę do Starczanowa, w którą po chwili ruszyliśmy. Z Biedruska odbiliśmy na Morasko, gdy już zaczęło padać. Właściwie to fajnie, bo się rześko zrobiło :)

Chłopacy kilka razy musieli na mnie poczekać (dzięki!), bo forma trochę leży, ale frajda dzisiaj z jazdy była bardzo duża. Do następnego :)

Nadwarciański w kierunku Biedruska
Nadwarciański w kierunku Biedruska © DżejPi
Podjazd nad Wartą
Podjazd nad Wartą © DżejPi



23.13 km 0.00 km teren
00:59 h 23.52 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Na mecz

Sobota, 28 czerwca 2014 · dodano: 28.06.2014 | Komentarze 1

Dojazd na mecz. Trzymałem kciuki za Chile, ale odpadli. Chociaż po ciekawym meczu. Poprzeczka w 120 minucie chyba będzie bohaterem wielu koszmarów ;)
Kategoria 21 - 50 km, Szosa