Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marc z miasteczka Poznań. Mam przejechane 42372.65 kilometrów w tym 12561.57 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marc.bikestats.pl

Archiwum bloga

62.66 km 35.00 km teren
02:27 h 25.58 km/h
Max:44.52 km/h
HR:145/168 78/ 90%
Temp:18.0, w górę:210 m

Muszki? WTF

Środa, 17 kwietnia 2013 · dodano: 17.04.2013 | Komentarze 4

Na trening w środku tygodnia umówiłem się z Josipem i Krzychem. Początkowo ruszyliśmy przez Starołękę w kierunku Kórnika. Jadąc w terenie, na wysokości Daszewic, zdałem sobie sprawę, że mój HR zbliża się niebezpiecznie do granicy 90%, a ja nadal sobie rozmawiam. Coś tu nie grało, skupiłem się i wsiadłem na koło Josipowi.

Kawałek dalej, gdy tempo nadal było wysokie, wpadliśmy w jakąś grupę mu(e)szek. Skąd one? Jakaś mutacja mająca w du.ie zimę i śnieg? No nic, więcej takich chmar nie spotkaliśmy.

W terenie obok Mieczewa znaleźliśmy kilka fajnych i technicznych odcinków. Sporo porozjeżdżanych przez ciężki sprzęt, ale i tak było nieźle. Po chwili wskoczyliśmy na szosę do Rogalinka i się zaczęło... wspomnę tylko o brakujących przełożeniach i średnich bliżej czterech dyszek. Dobrze, że za Rogalinkiem Josip nam pokazał klimatyczną drogę z płyt wiodącą przez las.

Potem jeszcze trochę pobłądziliśmy przez Babki szukając "singla Josipa", pogoniliśmy jednego szoszona (czuł nasz oddech oraz krew, naturalnie) i skręcił. Cykor.

Wyszedł z tego, co tu dużo mówić, rewelacyjny trening. W nogi weszło konkretnie, momentami zbliżały się małe kurcze. Plecy też dostały, a to najważniejsze, bo oznacza to ich przyzwyczajanie do terenowej jazdy. Dzięki za wspólną jazdę i mam nadzieję na więcej takich wypadów :-)



Komentarze
daVe
| 07:37 czwartek, 18 kwietnia 2013 | linkuj Też ostatnio trafi lem na meszki... WTF?!
krzychuuu86
| 19:47 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj Również dzięki...a single Josipa jedyne w swoim rodzaju
Marc
| 19:38 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj Nie pasowało mi do historii, aby było o naszym skręcaniu ;-)
josip
| 19:37 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj Ja też dziękuję, było przednio:-) BTW - tak po prawdzie to my skręciliśmy a nie ten szoszon ale fakt, dochodziliśmy go:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!