Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marc z miasteczka Poznań. Mam przejechane 42372.65 kilometrów w tym 12561.57 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marc.bikestats.pl

Archiwum bloga

71.12 km 60.00 km teren
02:56 h 24.25 km/h
Max:49.01 km/h
HR:155/169 83/ 91%
Temp:15.0, w górę:540 m

Dolsk - Gogol MTB

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 22.04.2012 | Komentarze 14

Drugi maraton w tym roku, w ramach cyklu mistrzostw Wielkopolski. Trasa miała być łatwiejsza niż ta w Murowanej Goślinie i tak faktycznie było.
Na miejsce dojeżdżam z Wojtkiem około godziny 9. Przez dłuższą chwilę w aucie za nami jechał Jarek w towarzystwie, ale chyba nas nie rozpoznał :-) Po przyjeździe zauważamy olbrzymią kolejkę do opłat i lekko się załamujemy. Oczywiście zapisy Internetowe nic nie pomagają, każdy swoje odstać musi. Wbijamy się do kolejki, gdzie miejsce trzyma Zbychu, a zaraz pojawia się cały GPAET. Około 10 jesteśmy po wszystkim, ale ludzi czekających nadal mnóstwo. Jedziemy więc na rozjazd, a start w tym czasie przesuwają na 11.30.
Do startu ustawiamy się przy samej taśmie. Kurek gada swoje, a wycinaki ustawiają się przed taśmą, m.in. Kayser, Halejak, Banachowie :-)
Ruszamy z lekkim poślizgiem, niby honorowo, ale ściganie ostre. Po niecałym kilometrze zjazd z asfaltu w teren i pierwsze przygody. Z 3, 4 kolarzy leży, bo było tam faktycznie wąsko i bardzo niebezpiecznie. Dla jednego z nich maraton kończy się już w tym momencie:
Efekty kraksy © Marc

Reszta jedzie swoje. Ja zamulam strasznie, przez jakieś 30 minut. Tętno wysokie, ciężki oddech i dużo straconych pozycji. Po wejściu na poprawne obroty zabieram się za odrabianie strat. Wyprzedzam, szczególnie na podjazdach, gdzie widać że mam mało do wwiezienia po zrzuceniu wagi :-) Na płaskich trzymanie wysokiego tempa idzie gorzej, ale staram się trzymać koła kogo popadnie i wtedy jest lepiej.
Na jednym odcinku dogania mnie Zbychu. Ładnie daje, ale na podjazdach włączam swój "piąty bieg" i mu uciekam. Tracę na chwilę kontakt, bo muszę się zatrzymać po zgubioną pompkę. Na dłuższym odcinku asfaltowym, gdzie udaje się ładnie pocisnąć z grupą miniowców, jego już nie widzę. Mijamy się jeszcze przy punkcie widokowym, z którego ja już zjeżdżam do Dolska. Druga pętla początkowo fajnie się jedzie w grupie, ale gdy Mini skręca do mety jadę już tylko z jednym zawodnikiem z M5. Jedziemy tak razem do samej mety, bo współpraca układa się na prawdę dobrze. Mijamy sporo zawodników, chociaż na trasie już spore pustki. Końcówka bez większych szaleństw, więc spokojnie przekraczam kreskę.
Końcówka maratonu w Dolsku © Marc

Jak się okazuje do kumpli nie straciłem dużo. No może poza Mariuszem, który mi dokłada aż 20 minut. Reszta w okolicach 10-15. Zbychu i Krzychu za mną.
Dokładnie wygląda to tak:
Mariusz 2.35
JP 2.42
Jacek 2.43
Wojtek 2.44
Dawid 2.44
Marc 2.55
Zbychu 3.10
Krzychu 3.24

Pomimo dużej kolejki, to organizacyjnie w porządku - trasa oznakowana bezbłędnie, jedzenie dobre, szybka dekoracja i wyjątkowo szybkie wyniki. Więc mocna czwóra dla Gogola :-)

Czas: 2:55:47
Open 87/176 - 49% stawki - ponownie pierwsza połówka, co za sezon :-)
M2 22/33
Współczynnik do najlepszego 0.78.

KOW 10 - nie było oszczędzania się. Trochę sobie naciągnąłem pachwinę, więc może nawet za mocno pojechałem ;)



Komentarze
daVe
| 20:46 wtorek, 24 kwietnia 2012 | linkuj Trochę pospamuję ;)
Kilka zdjęć z mojego aparatu do ściągnięcia tutaj: farmacja.srg.pl/dolsk.rar
Pozdrawiam!
Marc
| 06:49 wtorek, 24 kwietnia 2012 | linkuj Jarek Dzięki. Ciebie w życiu nie dogonię, ale straty zmniejszać będę :)

daVe W tym sezonie to będzie tylko deptanie po piętach, ale może w przyszłym sezonie powalczę bark w bark ;)

Rodman Dzięki. Szkoda, że się nie pojawiłeś.
Rodman
| 22:06 poniedziałek, 23 kwietnia 2012 | linkuj gratki :-) !
daVe
| 10:15 poniedziałek, 23 kwietnia 2012 | linkuj Kurczę... zaczynam się Ciebie bać, bo zaczynasz mi deptać po piętach!
Marc
| 07:55 poniedziałek, 23 kwietnia 2012 | linkuj josip Coś w tym jest, prawda wyjdzie na jaw w Złotym Stoku :-)

jasskulainen Nie znam Twojego nazwiska i nie mogłem Cię znaleźć :P

klosiu Nie spodziewałem się, że podjazdy aż tak dobrze będą mi szły. Na przyszły sezon chyba zastosuję Twoją dietę i wtedy to dopiero będzie moc!

z3waza Prawda. Okazja do pościgania będzie jeszcze nie jedna.
josip
| 07:18 poniedziałek, 23 kwietnia 2012 | linkuj Ładnie pojechane, gratki Marek! Straciłeś mniej do JP niż Zbyszek do Ciebie... Ostro idziesz do przodu!
jasskulainen
| 07:13 poniedziałek, 23 kwietnia 2012 | linkuj o mnie to juz nie wspomniales w wynikach : P
klosiu
| 21:59 niedziela, 22 kwietnia 2012 | linkuj Jest progres, a to najważniejsze. Fakt że zrzucenie wagi swoje robi, człowiek momentalnie czuje się jakoś bardziej sportowo ;). Moc ta sama, mniej cielska do poruszania :).
z3waza
| 19:47 niedziela, 22 kwietnia 2012 | linkuj No i bardzo ładnie :D trochę żałuję że nie pojechałem. Ale wyścig z tej drugiej strony przynajmniej raz na jakiś czas też jest ciekawy - ja przynajmniej wcale się nie nudziłem.
Jarekdrogbas
| 19:19 niedziela, 22 kwietnia 2012 | linkuj Z wyścigu na wyścig idziesz coraz lepiej Marku.Gratulacje wyniku;-)
Marc
| 19:12 niedziela, 22 kwietnia 2012 | linkuj KeenJow Dlatego nie jeżdżę w czołówce, aby takich sytuacji unikać :-P

Zbychu W takim razie dziękujemy Jackowi ;)

Migdal Będzie ciężko ją naprawić. Obręcz była solidnie złamana w jednym miejscu.
KeenJow
| 19:08 niedziela, 22 kwietnia 2012 | linkuj Gratki, dobrze, że nie skończyłeś jak Krzywokolny ;)
toadi69
| 18:33 niedziela, 22 kwietnia 2012 | linkuj Kolejkę trzymał Jacek, taka mała poprawka
Migdal
| 16:39 niedziela, 22 kwietnia 2012 | linkuj Już raczej sobie nie pojeździ;P Ale jak to mówi klasyk "Jak się da to się zrobi" :P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!