Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marc z miasteczka Poznań. Mam przejechane 42372.65 kilometrów w tym 12561.57 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marc.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2014

Dystans całkowity:723.46 km (w terenie 361.00 km; 49.90%)
Czas w ruchu:38:50
Średnia prędkość:18.63 km/h
Maksymalna prędkość:64.89 km/h
Suma podjazdów:8289 m
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:45.22 km i 2h 25m
Więcej statystyk
57.00 km 0.00 km teren
01:45 h 32.57 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 14 lipca 2014 · dodano: 19.07.2014 | Komentarze 0

Do pracy jeździć trzeba :)


23.46 km 0.00 km teren
01:00 h 23.46 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Na finał

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 15.07.2014 | Komentarze 0

Udało się nie zmoknąć. Popadało tylko w trakcie meczu.


52.53 km 35.00 km teren
02:43 h 19.34 km/h
Max:36.06 km/h
HR://%
Temp:25.0, w górę:390 m

Odrabianie lekcji

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 13.07.2014 | Komentarze 0

Zadaniem domowym było przygotowanie do Sudety MTB Challenge. A że ostatnio byłem raczej słaby uczniem, to trzeba sporo nadrobić.

Wpierw nad Rusałkę. Tam zgadałem się z Klosiem, który miał ochotę pojeździć. Poczekałem chwilę na niego i zaczęliśmy kręcić wspominając jego wczorajszy dobry występ. (prof) Kłos zadał dodatkowe zadanie, czyli przejazd przez Moraskie ścieżki, na których zostałem lekko zbesztany, gdy sobie nie poradziłem na krętym podjeździe :P Pomimo ułatwień jakie mam, czyli małe koło :D A wcześniej zaliczyliśmy bardzo fajną ścieżkę na Biedrusku w sąsiedztwie wysypiska.

Powrót przez Piątkowo, gdzie Mariusz odbił do siebie. Fajnie dziś było :)

Mistrz drugiego planu
Mistrz drugiego planu © Marc


57.61 km 40.00 km teren
02:43 h 21.21 km/h
Max:44.52 km/h
HR://%
Temp:23.0, w górę:400 m

WPN po dłuższej przerwie

Sobota, 12 lipca 2014 · dodano: 12.07.2014 | Komentarze 3

Braki czasu i niska chęć na jazdę spowodowały dość małą ilość wycieczek w ostatnim czasie. Dzisiaj przyszedł czas to nadrobić. Początkowo miałem wystartować w Szadze, by obronić dobrą pozycję z zeszłego roku, ale jednak nie pojechałem. Patrząc na moje możliwości to chyba dobra decyzja. Poza tym Klosiu mógłby się na mnie wkurzyć, że tak wolno jadę ;-)

Pokręciłem więc sobie samotnie i w spokojnym tempie po WPN-ie. Najpierw nad jezioro Jarosławieckie i później singiel nad Dymaczewskim. Na sinusoidach złapałem niezłego stracha na zjeździe - wszystko przez braki w wyjeżdżeniu. W Ludwikowie zjazd już mi wyszedł z większą pewnością siebie.

Nogi w miarę dały radę, ale wyraźnie czuć brak wyjeżdżenia w bolących plecach. Po 6-7 godzinach na jeździe na orientację to byłoby katorga.
Kategoria 51 - 100 km


33.00 km 0.00 km teren
01:28 h 22.50 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Poniedziałek, 7 lipca 2014 · dodano: 13.07.2014 | Komentarze 0

W tym tygodniu mniej dojazdów, bo miejski rower był w serwisie.
Kategoria Do pracy


72.00 km 0.00 km teren
03:20 h 21.60 km/h
Max:0.00 km/h
HR://%
Temp:, w górę: m

Praca

Wtorek, 1 lipca 2014 · dodano: 08.07.2014 | Komentarze 1

Dojazdy w poprzednim tygodniu. Ponownie całkiem spoko km'ów na miejskim rowerze (m.in. dwa razy do Przeźmierowa do mechanika), ale z drugiej strony mało czasu na konkretną jazdę z nastawieniem na trening. Przy takiej jeździe chyba trzeba sobie dać spokój z wyścigami i zacząć jeździć po prostu dla przyjemności ;-)
Lokalny maraton w Bindudze przeszedł koło nosa, bo pojechałem nad jezioro. Czyli zamieniłem izotonik i żele na kiełbaski z grilla :)